To były piękne dni…
W dniach od 15 do 20 sierpnia grupa ministrantów i lektorów, przebywała w stolicy polskich Tatr w Zakopanem. Głównym celem naszego pobytu na podhalu, był przede wszystkim czynny wypoczynek. Pierwszego dnia przywitał nas deszcz, jednak nie poddaliśmy się kapryśnej pogodzie i udaliśmy się do zakopiańskiego parku wodnego. Kolejny dzień kosztował nas sporo wysiłku. Udaliśmy się trasą przez Dolinę Roztoki do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Cel naszej wędrówki znajdował się 1671 m.n.p.m. Trzeba powiedzieć, że widoki polskich Tatr rekompensują wszelkie trudności związane z wędrówką. Następnie udaliśmy się z Doliny Pięciów Stawów przez świstówkę Roztocką do Morskiego Oka. Szlak bardzo męczący jedna widoki powalają z nóg. Kondycyjnie było z nami różnie, jednak wszyscy dotarliśmy do celu. Po tak meczącym wędrowaniu zasłużyliśmy na wypoczynek. Nie oznacza to, że siedzieliśmy w domu u sióstr Elżbietanek, gdzie stacjonowaliśmy. Ruszyliśmy do pięknej doliny Kościeliskiej, która ma ok. 9 km długości. Idąc spacerem przy znakomitej pogodzie korzystaliśmy jednocześnie z kąpieli słonecznychJ. Dolina Kościeliska jest bardzo urokliwa i dla turystów ma wiele ciekawych miejsc godnych odwiedzenia. We wschodnim zboczu doliny znajduje się jaskinia mroźna. Odkryta w 1934 roku przez S. Zwolińskiego. Od roku 1958 oświetlana elektrycznie. Długość korytarzy około 480 m. Otwór wejściowy na wysokości około 1112 m n.p.m., wyjściowy 1118 m n.p.m. Wędrując jaskinią można doświadczyć wielu wrażeń, niskich ciasnych przejść, i wiele innych utrudnień, które tak naprawdę są atrakcją tego miejsca. Następnie udaliśmy się w stronę Butorowego Wierchu (1160 m.n.p.m), na który wjechaliśmy kolejka krzesełkową. Krajobraz jaki czeka na nas podczas przechadzki jest niebywały. Od strony północnej- panorama Tatr, od strony południowej – Beskidy oraz Gorców a od strony południowo-wschodniej Pieniny. Ponadto widzimy podhalańskie wioski i kotlinę zakopiańską. To wszystko można zobaczyć idąc spacerowym szlakiem papieskim . Napełnieni takimi widokami zjechaliśmy kolejką w stronę Krupówek.
Po tak zasłużonym wędrowaniu, postanowiliśmy skorzystać z dobrodziejstw Polany Szymoszkowej, na której znajduje się basen termalny, w którym woda osiąga 32 C. Korzystając z dobrodziejstw basenów można podziwiać niepowtarzalną panoramę Tatr, a zwłaszcza na symbol Zakopanego – Giewont.
Również udało nam się podziwiać piękne krajobrazy Pienin. Ostatniego dnia naszego pobytu udaliśmy się w Pieniny by wejść na słynne Trzy Korony. Podziwialiśmy flisaków wiozących turystów podczas spływu Dunajcem.
W naszej grupie nie zabrakło odważnych taterników, którzy udali się na Świnicę(2301 m.n.p.m) i Zawrat (2159 m.n.p.m). Ponad d 11 godzin marszu
Centralnym wydarzeniem każdego dnia była Eucharystia, podczas której dziękowaliśmy Panu Bogu za piękno świata, który nas otacza. Mieszkaliśmy w bliskim sąsiedztwie Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, więc i tam do tego miejsca poświęconego Janowi Pawłowi II udaliśmy się na modlitwę.
Grupę tworzyli ministranci i lektorzy z parafii Katedralnej w Toruniu, parafii św. Antoniego w Toruniu, parafii św. Marcina w Grążawach oraz z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Grabowie.
Ks. Rafał Bochen